Wokalista i lider zespołu Martin tak mówi o nowym wydawnictwie: „Jestem bardzo dumny z tego materiału. Myślę, że przewyższa on swojego poprzednika o co najmniej dwie poprzeczki. Jest mroczna elektronika, chwytliwe motywy i bardzo dużo melodii. Postanowiłem też tym razem śpiewać tylko po polsku. Cały materiał powstawał w dość trudnym dla mnie czasie, w czerwcu wróciłem na stałe do kraju po 15 latach spędzonych w UK. Odnalezienie się w nowym życiu w Polsce nie było łatwe. Od lat cierpiałem też na depresję, która jeszcze przybrała na sile w czasie lockdownu i pandemii. Mimo to, udało mi się stworzyć w moim odczuciu, bardzo chwytliwy zestaw tekstów, w tematyce o której nie byłem w stanie pisać wcześniej. Nie ukrywam, że historie tym razem są bardzo smutne, życiowe, wiele jest w nich metafor. To najbardziej mroczne i ciężkie teksty jakie w życiu napisałem.
"Leśne Licho": https://youtu.be/vH5_ehSwmwU
Po raz pierwszy teksty łączą się z innymi i przeplatają między sobą. Sformułowania z jednej piosenki pojawiają się w innym utworze np. „Amethyst” mówi o fioletowej otchłani... podobnie jak „Talisman”. Co jest swoistym nawiązaniem do stanów depresyjnych, które mi towarzyszyły w procesie twórczym.
Przez płytę przewijają się motywy rozstania, zmiennych stanów ducha, poczucia zagrożenia, śmierci, tęsknoty za kimś kogo już nie ma. Znajdziemy jednak i bardziej odjechane numery jak „Figo Fago” - lekko prześmiewczy utwór nawiązujący do naszego języka i narodu, będący trochę grą słów, podobnie jak równie przebojowy „ON.i.ON”. Jest sporo ciężkich kawałków, dla fanów mocnych, gotyckich brzmień; jak „Talisman”, „Pole minowe”, „Krzyż”, „Instynkt” czy tytułowy „Malum” Na płycie znajduj się również cover, który zaśpiewałem z Mają Konarska, lecz na razie nie zdradzę co to będzie. Do współpracy udało mi się zaprosić dwóch znanych gitarzystów: Roberta Koluda (Batalion d’Amour), który zagrał aż w pięciu utworach, a także Rafała Grunta (ex-Artrosis) w jednym.
Mamy dużą nadzieję, że płyta Wam się spodoba! Planujemy na wiosnę zacząć koncerty, by dotrzeć do jak najszerszego grona publiczności. Niezmiennie naszym marzeniem i celem jest występ na Castle Party”.
W 2021 roku Martin nawiązał nową współpracę z cenionym trójmiejskim muzykiem Adamem Toffikiem Wołoszczukiem. Razem rozpoczęli przygotowania do nagrania trzeciej płyty pod szyldem STILLNOX. Obaj muzycy grali w 1999 roku w zespole Oblivion i po 22 latach ich artystyczne drogi znów się zeszły. Adam jest wszechstronnie wykształconym muzykiem i producentem z własnym studio. Gra na klawiszach, gitarze i innych instrumentach.
Pierwszym singlem promującym to wydawnictwo jest kompozycja „Leśne Licho”.